Wczoraj z Mają zrobiłyśmy sobie babski wypad, zostawiłyśmy swoich chłopaków i pojechałyśmy sobie do hurtowni z artykułami dla dzieci na małe zakupki. Podstawą zakupów było przede wszystkim żelazko o które od dawna prosi mnie moja córeczka, inspirowana mamusiną górą prasowania postanowiła mi pomóc ale nie miała odpowiedniego sprzętu stąd niezbędne dziecięce żelazko, no i kupiłyśmy, różowe z wibracją ze światełkiem i ze skraplaczem wody, no prawie takie jak moje. Oprócz żelazka zakupiłyśmy jeszcze jedną fantastyczną rzecz...pastylki kolorowe do wody, boska rzecz a ile radości:
znamy, znamy!!! też zakupiłyśmy, bomba!
OdpowiedzUsuńnie polecam jedynie farb do malowania rękami, chyba, że w plenerze i przy zbiorniku wodnym. doczyszczenie łazienki graniczyło z cudem :/