sobota, 4 września 2010

Grypa jelitowa:-(

No i zaczęło się...oby nie było, że za długo jest tak fajnie, bez wstrętnych chorób. Zaczął się 1.09, rozpoczęcie roku szkolno - przedszkolnego i trzy dni września za nami - dzień czwarty, dowiaduje się, że w przedszkolu panuje grypa żołądkowa i połowa grupy jest zarażona, z moją Mają na czele o czym dowiedziałam się dzisiaj rano, biegunka, wymioty, szpital, zastrzyk i walka aby nie odwodnić dziecka. No to walczymy modląc się w duchu żeby Miłosz tego paskudztwa nie załapał.

4 komentarze:

  1. o rany! trzymajcie się kochani, po moich ostatnich przejściach wiem co to za koszmar :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ja jestem gapa przecież wy mieszkacie w bloku w którym i ja mieszkałam....o rany....:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do grypy to rzeczywiście wirus krąży...nie dajcie się!Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń