piątek, 1 października 2010

:-(

Nie wiem jak zatytułować post? Bo co napisać, kiedy dzieją się takie rzeczy jakie dzieją, zaczynam od początku...
Mąż wyjechał, ja sama...
Noc z środy na czwartek - nieprzespana, Miłosz -prawdopodobnie kłopoty z brzuszkiem, po bobotiku zasnął koło 4:00, 4:30 Maja krzyczy przez sen, że się boi...i kaszle, tak mocno gardłowo...
W czwartek nie idziemy do przedszkola bo gardzioł cały zawalony i zaropiały...czyli chorujemy, Miłosz od tygodnia zakatarzony, nic a nic ten katar nie przechodzi a próbowałam już wszystkiego, w dzień jako tako się trzymamy, gorzej wieczorem bo choroba daje się we znaki.
Noc z czwartku na piątek, bieganie między pokoikiem Mai a Naszą sypialnią i łóżeczkiem Miłosza, bo pić, wydmuchać nosek, za gorąco w nóżki, za zimno, wreszcie że spać się nie chce, w między czasie pojenie nocne Misiowego...czyli druga nocka z głowy, chodzę do tyłu.
No i nastał kolejny dzionek, nic nie zapowidało jakichkolwiek przeszkód, a tu masz podczas przygotowywania obiadu pękła rura pod zlewem, efekt: zalana kuchnia i sypialnia, woda w domu po kostki i aaaaaaaaaaaaaa.....jutro dokończę...

5 komentarzy:

  1. Współczuję tych akcji. Czasem jak się wali, to wszystko naraz. Na szczęście zawsze przychodzi słońce i o tym pamiętaj!!! U nas też nocki średnie, bo kolejne zębole idą...

    OdpowiedzUsuń
  2. och, widzę że nie tylko ja mam kiepski nastrój chorobowy. trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej no to rzeczywiście ciężko:(integrujemy się z wami bo doświadczenia w nockach nie przespanych mamy spore,czy to chorobowych czy też bo po prostu księżnej się spać nie chce...:)Trzymajcie się i zdrowiejcie

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki dziewczyny ogromniaste, czytając Wasze posty wiem, że nie jestem sama:-) Joasia dzięki raz jeszcze za słowa otuchy, mam nadzieję, że to słonko już niebawem:-)
    Tak, tak Kasiu u Nas też choróbska wprawiają mnie w podły nastrój, ale byle do wiosny:-)))
    Aniu gdyby nie Twój tata to utonęła bym we własnym mieszkaniu, uratował mnie a potem pomógł zbierać wodę JEST WIELKI!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. :)))Tak tato to w porządku gość.Oni zawsze pomogą:)

    OdpowiedzUsuń