sobota, 27 lutego 2010

Dentysta. Wizyta u dziadków.

Za Nami pierwsza wizyta Majeczki u Pani dentystki. Jestem mega dumna z mojego dziecka. Dla oswojenia dziecka poszłyśmy dzień przed i mama zasiadła na fotelu i poddała się leczeniu ząbka, córcia stała z boku i patrzyła na dzielną mamusię i co chwila pytała mnie: "boli???", w ten dzień ograniczyłyśmy się do lakierowania i ogólnej oceny zębów, ku mojemu zdziwieniu Maja była niepocieszona, bo...chciała tak jak mamusia mieć borowanie zęba no i okazało się że trzeba zaplombować prawa dolną piątkę, umówiłyśmy się na następny dzień. Wskoczyła na fotel z uśmiechem na buzi i siedziała od początku z otworzoną buźką, ręka w górze oznaczała, że Pani dr ma przestać i tak pomalutku borowanie ręka w górze borowanie ręka w górze doszliśmy do finiszu trwało to jakieś 7 minut. Bez płaczu, bez histerii bez żadnych sprzeciwów, baaaaardzo dzielny pacjent z mojego Majsona.

W zeszły poniedziałek pojechaliśmy z wujkiem Dawidem do dziadków (moich rodziców), pierwsza wizyta Miłoszka, bałam się trochę jazdy w końcu to jakieś 160 km, ale nie było aż tak źle. Misio przez pierwsze 90 km nie spał tylko obserwował wszystko wokół, potem troszkę pomarudził bo raziło Go słonko a potem słodko zasnął i spał do końca podróży, zaś Maja jak ten osioł ze Shreka :...daleko jeszcze..." brr:-)

Było bardzo fajnie - dziadki nacieszone wnukami - wnuki nacieszone dziadkami, była ciocia z wujkiem - jak przyszło się pożegnać Maja wpadła w rozpacz - tak ciężko Jej się rozstawać z najbliższymi.


Posted by Picasa

piątek, 12 lutego 2010

3 miesiąc.

Misio dziś kończy 3 miesiące. Widzę jak moje dziecko zmienia się z tygodnia na tydzień, już teraz zaczyna interesować się otoczeniem i stara się z Nami nawiązać dialog. Reaguje na Naszą obecność i to, co do niego mówimy. Bardzo dużo się uśmiecha nie tylko w odpowiedzi na czyjś uśmiech, kiedy Go masujemy i kładziemy na boczek śmieje się w głos, cudowne uczucie,ma taki szczery gardłowy prawdziwy śmiech. Kiedy poruszam się Miłosz wodzi za mną wzrokiem. Bawi się swoimi rączkami: ogląda je, dotyka, wkłada do buzi. W diecie Naszego 3-miesięczniaka jeszcze nic się nie zmienia, jest karmiony wyłącznie piersią. Jest przekochany i jestem szczęśliwa że jest z Nami!

czwartek, 4 lutego 2010

Nowe sztućce.


Mamy już w domku bardzo dużą dziewczynkę, świadczy o tym min. zakup nowych "dorosłych" (choć na dziale dziecinnym w ikei) sztućców, plastikowe akcesoria do jedzenia poszły do szuflady, a Maja uczy się używać także noża, nawet Jej to wychodzi, co widać na fotkach, hmm...a tak niedawno miksowałam dla Niej zupki - ach jak ten czas leci.